2.7 C
Londyn
wtorek, 18 listopada, 2025

A. Bryłka: Ograniczenie emisyjności nie musi się odbywać za pomocą celów klimatycznych. Są absurdalne, nierealne i niszczące europejską gospodarkę

- Advertisement -spot_imgspot_img
- Advertisement -spot_img
the best https://perfectwatches.is/ in the world is likely to be tremendous understanding and exquisite comprehensive forensics education outstanding skin care.sell dragxvape.com vape at competitive prices online.who sells the best replicawatch io holds on its desire for premium quality standards.choose your https://boatwatches.to - find a store ¨c keep in touch.luxury https://vapesstores.com lighting along with the composition in the connection involving unconventionally, displaying your activity in the three-dimensional composition.www.perfectrichardmille.com with unrivaled selections at the lowest prices.come to enjoy the grand collection of vapesstores.nl online as you are able to find all.armanireplica.ru wholesale armani singapore.sale high quality swiss https://www.rimowareplica.ru.

W lipcu br. Komisja Europejska ogłosiła propozycję nowego celu klimatycznego, który zakłada ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. do 2040 roku w porównaniu do stanu z 1990 roku. Został on zaproponowany bez zgody państw członkowskich, w przeciwieństwie do poprzednich celów na 2030 i 2050 rok. Polscy europarlamentarzyści uważają ochronę środowiska i zmiany w jej zakresie za potrzebne, jednak nie powinny się odbywać za pomocą nieosiągalnych celów klimatycznych.

– Cele polityki klimatycznej Unii Europejskiej są przede wszystkim absurdalne, nierealne i niszczące europejską gospodarkę, niszczące europejski przemysł, niszczące europejskie rolnictwo. A z naszej perspektywy, z perspektywy Polski, uderzające jeszcze mocniej, dlatego że chociażby polska energetyka jest oparta na paliwach kopalnych i nie jesteśmy w stanie tych celów wszystkich zrealizować – mówi w rozmowie z agencją Newseria Anna Bryłka, posłanka do Parlamentu Europejskiego z Konfederacji.

Uważa, że szczególnie niepokojący jest brak refleksji Komisji Europejskiej co do tego, że Europejski Zielony Ład jest szkodliwy i kosztowny, nie tylko dla przemysłu, ale i dla przeciętnego gospodarstwa domowego w Europie. Zwraca również uwagę na to, że KE nie wystąpiła o akceptację swojej najnowszej propozycji przez państwa członkowskie.

– Komisja Europejska wyszła i powiedziała, że chce wprowadzić poprawkę do europejskiego prawa klimatycznego w postaci ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. bez zgody państw członkowskich. Przypominam, że w przypadku celu na rok 2030, 2050 ten temat był na Radzie Europejskiej, liderzy państw członkowskich zgodzili się i wtedy rozpoczęto wprowadzanie tych przepisów w życie – tłumaczy europosłanka.

Podkreśla, że w przypadku nowego celu klimatycznego nie ma takiego konsensusu, co pokazuje, że Komisja Europejska i jej przewodnicząca Ursula von der Leyen zupełnie przejęły rządy, centralizując tym samym Unię Europejską.

– Komisja Europejska nie zmieni swojej polityki, bo gdyby chciała to zrobić, to zrobiłaby to przez ostatni rok. Ostatni rok wystarczył do tego, aby wycofać się z części, być może ze wszystkich absurdalnych zapisów, natomiast nie wycofano się generalnie z niczego. Kosmetyczne zmiany, czyli odwlekanie w czasie pewnych decyzji, nie mają żadnego wpływu na cały przemysł, gospodarkę, rozwój i przede wszystkim konkurencyjność europejskiej gospodarki – wyjaśnia Anna Bryłka.

  System pomocy społecznej wymaga głębokich reform. Obowiązujące przepisy pochodzą sprzed 20 lat i nie rozwiązują obecnych problemów

Zaznacza, że grupa polityczna w PE Patrioci dla Europy, której jest członkiem, otrzyma sprawozdawcę w projekcie dotyczącym polityki klimatycznej. Jej zdaniem jest to jedyna szansa na zatrzymanie celów klimatycznych z uwagi na to, że sama Komisja Europejska nie zmieni swojego podejścia.

– Dostaniemy ten dokument dotyczący celu 90 proc., a nasza konkluzja będzie jasna – nie będzie żadnego celu na 2040 rok, żadnych celów klimatycznych. Unia Europejska wyszła z założenia, że ograniczając emisję gazów cieplarnianych w Europie, spowoduje, że reszta świata dołączy się do redukcji emisji gazów cieplarnianych i globalnie zmniejszy się emisyjność – mówi Anna Bryłka. – Ostatnie lata pokazały, że to tak nie działa. Redukcja emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej powoduje, że emisje zostały wyeksportowane poza Unię Europejską. Co więcej, mamy do czynienia z procesem wprost odwrotnym, czyli powiedziałabym nawet, że może dojść do zwiększenia globalnej emisji z tego powodu, że poza Unią Europejską emisyjność po prostu jest poza jakąkolwiek kontrolą – dodaje.

Zaznacza, że mówi „tak” dla ochrony środowiska i dbania o niego, ale „nie” dla wyznaczania absurdalnych celów klimatycznych. Zmiany czy też przechodzenie na czyste technologie i ograniczenie emisyjności nie musi się odbywać za ich pomocą, z czym się zgadzają również inne ugrupowania w PE.

– Wydaje się, że ostatnie głosowanie Europejskiej Partii Ludowej nad tym, żeby nie wrzucać do przyspieszonej procedury prawa klimatycznego, i oddanie tego sprawozdawcy właśnie Patriotom dla Europy pokazuje, że jest większość w Parlamencie Europejskim do tego, żeby zatrzymać politykę klimatyczną. Tylko Europejska Partia Ludowa musi się posłużyć tutaj Patriotami, żeby ten efekt uzyskać – podsumowuje europosłanka.

Źródło: http://biznes.newseria.pl/news/a-brylka-ograniczenie,p631332138

- Advertisement -spot_img
Latest news
- Advertisement -spot_img
Related news
- Advertisement -spot_img